Udało się! Po trudnych początkach karmisz piersią i… zaczynasz podejrzewać, że to karmienie to łatwiej rozpocząć niż zakończyć. Czas płynie, podobnie jak mleko – tu i ówdzie zaczynasz słuchać komentarzy mędrców tego świata. A to, że to nie mleko a woda. Albo, że do 18-stki karmić będziesz. I czy nie boisz się, że syn homoseksualistą…