O, matko – bliźniaki! Jak ty dasz radę?! Jezu, nie zazdroszczę – słyszałyście takie testy? Mi się parę razy obiło o uszy. Dziś nie marudzimy, dziś szukamy pozytywów. Szukać daleko nie trzeba, bo bycie matką bliźniąt to fajna sprawa. Same zobaczcie!
- Rodzina nie pyta: kiedy drugie? (A o trzecie boi się zapytać!)
- Jeśli planowałaś dwójkę dzieci – to sprawa załatwiona za jednym tyciem w ciąży, jednym dźwiganiem brzucha, taśmowym zmienianiem pieluch i kumulacją pobudek nocnych.
- Punkt drugi jest tym bardziej istotny, jeśli posiadanie w domu noworodka nie jest tym, co lubisz najbardziej – po trzech latach masz parę przedszkolaków w domu i sprawa załatwiona raz na zawsze.
- W rekrutacji do przedszkola masz dodatkowe punkty – tak przynajmniej jest w Poznaniu, i tylko dzięki tym punktom dostaliśmy się do wymarzonej placówki. Sasasasasasaaaa!
- Korzystasz na dzień dobry z 500+, co prawda starcza to ledwo na 1/3 opłat za żłobek, ale zawsze to coś.
- Jadąc z podwójnym wózkiem obcy ludzie zagadują i uśmiechają się, a mężczyźni czasem nawet się oglądają. Bezcenne! 🙂
- Wiesz najlepiej, że ludzie nie rodzą się jako tabula rasa. Posiadasz dwoje dzieci podobnie karmionych, podobnie wychowywanych, które siedziały równocześnie w tym samym brzuchu, z totalnie różnym usposobieniem do świata! Taka różnorodność charakterologiczna pod wspólną strzechą ubogaca.
- Ogarniasz wszystko jak każda młoda matka, ale dwa razy szybciej!
- Karmiąc bliźniaki piersią przysługuje Ci 1,5 godzinna przerwa, czyli 30 minut więcej niż „pojedynczej” matce. Takie luksusy! Szkoda, że odkryłam tę magiczną wiedzę dopiero u schyłku swojej drogi mlecznej.
- W ciąży nikt nie powie Ci, że masz wielki brzuch, bo wizja dwójki dzieci siedzącej w środku działa na wyobraźnię.
- Młodzież stosunkowo szybko zaczyna wspólne zabawy, więc tekstów w stylu: baw się ze mną, w zasadzie nie słyszysz.
- Nie ma nic fajniejszego jak poranek z dwójką dzieciaków, które cieszą się swoją obecnością, tulą się nawzajem i wymienianą poranne buziaczki. Słodycz ociekająca lukrem, a w tle jeszcze tęcza!
- Możliwość podsłuchiwania 2,5 latków dyskutujących na poważne tematy – bezcenne! To trzeba nagrywać mili Państwo!
- W zasadzie mogłabym tak do rana, a Ty co dopiszesz do tej listy?