Jak podać mleko dziecku, które nie akceptuje butelki?
W idealnym świecie dziecko karmione piersią powinno mieć nieograniczony dostęp do pokarmu. Niestety życie pisze czasem różne scenariusze. Czasem choroba mamy, czasem konieczność nagłego wyjazdu, czasem zdarzenie losowe, czasem wreszcie hospitalizacja mamy lub jednego z bliźniąt sprawiają, że dziecku na piersi trzeba podać pokarm w inny sposób.
Nie ma problemu gdy dziecko akceptuje picie z butelki, jednak przy dzieciach karmionych piersią zdarza się to dość rzadko. Wtedy trzeba szukać innego rozwiązania.
Ja stanęłam w obliczu takiego wyzwania. Wcześniej testowałam najróżniejsze butelki dostępne na rynku – bez sukcesu.
Gdy mama w szpitalu, gdy dziecko w szpitalu
Miałam jednak to szczęście, że mój pobyt w szpitalu z jednym z bliźniąt był wcześniej zaplanowany, więc do rozłąki można było się przygotować. Temat wcześniej mogłam skonsultować z certyfikowaną położną laktacyjną. Dzielę się więc wiedzą, bo wiem, ze czasem w ekstremalnych sytuacjach odpowiedź potrzebna jest od zaraz.
Czym można nakarmić bezbutelkowe dziecko
Od razu wspomnę, że wszystkie proponowane rozwiązania nie są doskonałe, są raczej doraźne. Wadą ich wszystkich jest to, że koją jedynie głód dziecka, nie łączą się z usypiającym działaniem ssania. Mimo, że bobasa nakarmimy, będziemy stać przed wyzwaniem znalezienia sposobu na jego uśpienie (jak wiemy, mali cycoholicy preferują zasypianie na piersi).
Łyżeczka od herbaty – sposób stary jak świat i sprawdza się w kryzysowych warunkach – bezbutelkowe dziecko możemy nakarmić podając mu mleko powoli i delikatnie do buzi na łyżeczce.
Strzykawka – kojarzy się nam z dokarmianiem małych zwierzaków czy piskląt w ptasich azylach – naszego ssaka również możemy spróbować nakarmić w ten sposób. Wiadomo, nie wstrzykujcie mleka pod ciśnieniem, bo zamiast wpaść do brzuszka, wystrzeli z powrotem z buzi. Nie mówiąc już o ryzyku zakrztuszenia.
Kubek Doidy (diody cup) – prosty a genialny, to on pomógł przetrwać mojej córeczce, gdy ja byłam z synem w szpitalu. Plastikowy, dziwnie pochylony pozwala precyzyjnie wlewać mleczko do ust malucha, sprawdzi się już u dzieci 3-miesięcznych. Kubek można potem z powodzeniem wykorzystać do nauki samodzielnego picia niemowlaków. To naprawdę działa!
Nam w taki oto kryzysowy sposób udało się utrzymać bez uczucia głodu moją córkę przez ponad dobę. Mleko w szpitalu dla niej ściągałam na bieżąco i przekazywałam mężowi – logistyka na najwyższym poziomie!
Wiem, że czasem kusi Was, bliźniacze mamy, by zabrać ze sobą drugie dziecko do szpitala – to, które nie wymaga hospitalizacji. Pamiętajcie jednak, że szpital, nawet ten najlepszy – to zawsze są choroby. Rozumiem Waszą desperację, ale rozważcie ryzyko zarażenia zdrowego dziecka jakimś wirusem czy bakterią.
Rozłąka z dzieckiem karmionym piersią to zdecydowanie nie jest łatwa sprawa, jednak radość w oczach siedmiomiesięcznej córki na mój widok i widok ciepłej piersi pełnej mleka – bezcenna!
A jak było u Was? Jak w kryzysowej sytuacji udało się Wam nakarmić bezbutelkowe dziecko?
Cześć! Może moja wypowiedź nie do końca pokaże, jak nakarmić bezbutelkowo, bardziej chcę przekazać wszystkim mamom w kryzysowej sytuacji, że da się utrzymać laktacje przez kilka dni pobytu mamy w szpitalu.
U mnie po pierwszym porodzie zaraz po połogu wystąpiło ropne zapalenie wyrostka robaczkowego z pęknięciem, w związku z czym w ciągu kilku godzin wylądowałam na stole operacyjnym, a potem na 5 dni w szpitalu. Przed operacją udało mi się ostatni raz nakarmić maluszka i odciągnąć mleko na kolejne karmienie. Potem przez dobę niestety mleko wylewalam z powodu narkozy operacyjnej, ale kolejne 3 dni odciagalam mleko co kilka godzin i ktoś z rodziny po nie przyjeżdżał do szpitala, a laktacja utrzymała się na normalnym poziomie. Mały musiał niestety dostać też kilka razy butelkę z mlekiem mod, bo był bardzo wyżarty i moje mu nie starczalo. Co nie zmienia faktu, że da się przetrzymac takie nagłe sytuacje i potem dalej karmić piersią. Nam się udało ponad rok 🙂
Pozdrawiam i życzę mimo wszystko, żeby nie przytrafila się Wam taka emergency sytuacja 😉
Dziękuję za Twoją piękną historię – gratuluję z całego serca determinacji!